Pracownia literacko-artystyczna"Herbatka u Heleny"
Menu
  • Strona główna
  • O nas
  • Aktualności
  • Sklep
  • Portal literacki
  • Wydawnictwo
  • Herbatka po północy
Menu

Recenzja: „Inwazja jaszczurów” Karel Capek

Posted on 1 czerwca 20201 czerwca 2020 by HelenaChaos

Lubię książki niespodzianki. Może nie całkiem niespodzianki, bo zawsze, zanim po taką sięgnę, sprawdzam jej ocenę w Biblionetce, bo jeszcze nigdy się na niej nie zawiodłam. Kiedy więc trafia do mnie pudło książek, których ktoś już nie chce, rytualnie siadam przed komputerem i takim sposobem robię selekcję, co zatrzymać, a co puścić dalej.

Egzemplarz “Inwazji jaszczurów”, który trafił do mnie po scontrum w jednej z bibliotek, miał na stronie tytułowej niebagatelną datę – 1949 r. Sama książka powstała w 1935 r., a kiedy doczytałam, że to science fiction, już wiedziałam, że ze mną zostanie. Byłam okropnie ciekawa, jak mogło wyglądać science fiction w tamtych czasach, a do tego czeskie… Jeśli myślicie, że trafiła mi się przeterminowana “ciekawostka”, to nic bardziej mylnego.

Tytuł nie jest tutaj zmyłką, choć inwazja wygląda trochę inaczej, niż w klasyku gatunku – “Wojnie światów” Wellsa. A i capkowe “tapa-boys” to nie kosmici, lecz przypadkowo odkryta rasa wyjątkowo dużych i inteligentnych jaszczurów wodnych, nazywanych później Salamandrami.

Całość podzielona jest na trzy części, mocno różniące się konwencją. Pierwsza to typowa powieść, z której dowiadujemy się, jakie błache zdarzenia stanęły u podstaw całego zajścia i kto jest wszystkiemu winien. Przekonujemy się, jak wiele zależy od, zdawałoby się, zupełnie niestotnych decyzji. To wspaniała ilustracja efektu motyla, co sam autor podkreśla, zamykając powieść bardzo elegancką klamrą.

W dalszych częściach, na podstawie wycinków z gazet dowiadujemy się, jak można przeprowadzić inwazję… właściwie tego nie robiąc, mimowolnie i przy okazji. Ale dostajemy nie tylko suche fakty. Możemy się zapoznać także z traktatami filozoficznymi, religijnymi, wypowiedziami specjalistów. Moim zdaniem – absolutne mistrzostwo budowania historii strzępami tak różnych środków przekazu.

Brzmi ciężko? Nic z tych rzeczy. Książka czyta się sama. Jest to bardzo elegancko i lekko napisana satyra. Zwodniczo przyjemna, bo pod przykrywką komedii kryją się naprawdę niewesołe wnioski.

Książka wydana właściwie w przededniu drugiej wojny światowej rozminęła się z jej scenariuszem. A może wcale nie próbowała go przewidzieć, choć nie zabrakło nawiązań do niemieckich roszczeń co do “szlachetniejszej rasy”. Sposób, w jaki jaszczury przeprowadzają inwazję jest dosyć przewrotny, a jednak… całkiem znajomy. I przez to treść prawdopodobnie nigdy się nie zdezaktualizuje. To historia o tym, jak łatwo przegapić sygnały ostrzegawcze i że są sytuacje, w których jesteśmy przegrani na starcie. Nie ważne, czy postanowimy walczyć, czy zachować bierność.

Wydaje mi się, że mało jest książek, które potrafią tak poważne przemyślenia przedstawić w tak lekkiej i nadal rozrywkowej formie. Do tego nie sięgając daleko, nie tworząc skomplikowanych fabuł i nie używajac tanich chwytów emocjonalnych. “Inwazja jaszczurów” to zdecydowanie pozycja warta uwagi. Czy patrzeć na nią jako science fiction, satyrę, antyutopię, czy wręcz jedną wielką metaforę – to po prostu lekka literatura wysokich lotów.

Podobne posty:

Recenzja: Venom (2018)
Recenzja: Kingsman: Złoty krąg (2017)
Recenzja - Auta 3 (2017)
Recenzja: Anne Rice "Skrzypce"
Udostępnij
Share on Facebook
Facebook
Pin on Pinterest
Pinterest
Tweet about this on Twitter
Twitter
Share on LinkedIn
Linkedin

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Kategorie

  • Aktualności (17)
    • Herbasencja (8)
    • Kiermasze, festiwale, imprezy… (1)
    • Portal (6)
    • Strona (2)
    • Wydawnictwo (2)
  • Herbatka po północy (20)
    • Film (6)
    • Literatura (10)
    • Pasja szperania (3)
    • Rękodzieło (1)

Tagi

blog (1) czasopismo internetowe (6) czasopismo literackie (7) darmowy miesięcznik (7) drabble (2) fantastyka (12) fantasy (2) film animowany (2) Herbasencja (7) herbatka po północy (1) klasyka literatury (1) komedia (2) konkurs literacki (4) książka (5) literatura (16) mrocznie i gotycko (5) opowiadania (11) opowiadania fantasy (7) pchli targ (1) pisanie (3) Po-sto-slowie (2) poezja (11) portal herbatka u heleny (7) proza (11) publicystyka (2) radio lampowe (1) recenzja (9) recenzja filmu (5) recenzja książki (5) recenzje (9) science fiction (4) sci fi (4) singer (1) spaceopera (1) stara maszyna do pisania (1) stara maszyna do szycia (1) stare meble (1) starocie (2) strona (1) Tea Book (2) torpedo (1) warto poznać (4) warto przeczytać (8) wydawnictwo (2) wydawnictwo herbatka u heleny (2)

Archiwa

  • Grudzień 2020 (5)
  • Listopad 2020 (3)
  • Październik 2020 (2)
  • Wrzesień 2020 (2)
  • Sierpień 2020 (4)
  • Lipiec 2020 (3)
  • Czerwiec 2020 (7)
  • Maj 2020 (11)
Czerwiec 2020
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  
« Maj   Lip »
© 2021 Pracownia literacko-artystyczna"Herbatka u Heleny"