Pracownia literacko-artystyczna"Herbatka u Heleny"
Menu
  • Strona główna
  • O nas
  • Aktualności
  • Sklep
  • Portal literacki
  • Wydawnictwo
  • Herbatka po północy
Menu

Recenzja: Anne Rice „Skrzypce”

Posted on 10 września 202010 września 2020 by HelenaChaos

Biorąc do ręki “Skrzypce” nie bardzo wiedziałam, czego się spodziewać, choć miałam już za sobą “Wywiad z wampirem” i kilka erotycznych publikacji autorki (choć raczej powiedziałabym, że to było czyste porno). Opis na okładce nastawił mnie jednak bardzo pozytywnie i liczyłam na coś nawiązującego klimatem do wampirzych kronik. Niestety, mocno się zawiodłam.

 Kiedy myślę o Anne Rice mam w głowie jedno zdanie, zasłyszane w jakimś programie o niej lub przeczytane w artykule. Podobno absolutnie nie pozwala na ingerencje redaktorskie w swoją twórczość, co, według osoby wypowiadającej te słowa (był to ktoś z jej bliskich), bardzo jej książkom szkodzi. I ten cytat cały czas miałam w głowie, czytając “Skrzypce”. Tu nawet nie chodzi o ingerencję redaktora, ale o to, że autorce z taką renomą nawet nie wypada publikować książek na takim poziomie. Ale kto bogatemu zabroni…

Główną bohaterką jest Triana. Kobieta w średnim wieku, po przejściach, ogarnięta obsesją na punkcie swoich zmarłych: matki, ojca i sześcioletniej córki. Zaczynamy jej towarzyszyć w momencie, kiedy umiera jej drugi mąż, a ją zaczyna nawiedzać duch rosyjskiego arystokraty, przygrywający wieczorami rzewne melodie na skrzypcach. I to właściwie tyle, w książce nie dzieje się wiele więcej. Jakieś trzy czwarte jej zawartości to dziecinne utarczki pomiędzy infantylną pięćdziesięciolatką i równie infantylnym duchem dwudziestolatka. Mało logiczne i od pewnego momentu już okropnie męczące. Gdybym nie znała autora, nikt by mnie nie przekonał, że książkę napisał ktoś dorosły.

Ale doczytałam do końca, bo też nie jest to historia od deski do deski kiepska. Anne Rice zawdzieczam z pewnością jedno: przeświadczenie, że Nowy Orlean i ogólnie Luizjana są jednymi z najpiękniejszych miejsc na ziemi. I ten piękny i magiczny Nowy Orlean, dzisiaj już pewnie nie istniejący, jest w książce cudownie odmalowany. Pokazany w dwóch płaszczyznach czasowych (z dzieciństwa bohaterki i współcześnie) wydaje się niemalże na wyciągnięcie ręki i dużo w czasie lektury wynagradza.

Mocną stroną jest też wątek obyczajowy, wspomniane wcześniej dzieciństwo bohaterki. Choć nie do końca gustuję w takiej literaturze, te fragmenty łykałam bardzo zachłannie. I gdyby to one były główną osią fabularną, to byłaby naprawdę cudowna i warta uwagi książka, bo właśnie w tych wspominkach autorka pokazuje, że ma talent i nie przypadkiem dorobiła się “wyznawców”. Ale niestety…

Czy poleciłabym komuś tę książkę? Raczej nie. Dla dorosłych jest zbyt dziecinna, dla młodzieży zbyt poważna. Jeśli ktoś szuka opowieści o duchach – znajdzie tony lepszych historii. Myślę, że nawet nie postawiłabym jej w dziale fantastyki. Bardziej w okolicach mało ambitnej literatury kobiecej. Oczywiście są gorsze książki, ale jest też masa lepszych i tę można z czystem sercem sobie odpuścić.

Podobne posty:

Recenzja: Peter F. Hamilton "Dysfunkcja rzeczywistości. Początki."
Warto poznać: Paulina Baran (dyoda)
Tea Book 3: Poezja - nowa publikacja
Recenzja: Clive Barker "Sakrament"
Udostępnij
Share on Facebook
Facebook
Pin on Pinterest
Pinterest
Tweet about this on Twitter
Twitter
Share on LinkedIn
Linkedin

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Kategorie

  • Aktualności (17)
    • Herbasencja (8)
    • Kiermasze, festiwale, imprezy… (1)
    • Portal (6)
    • Strona (2)
    • Wydawnictwo (2)
  • Herbatka po północy (20)
    • Film (6)
    • Literatura (10)
    • Pasja szperania (3)
    • Rękodzieło (1)

Tagi

blog (1) czasopismo internetowe (6) czasopismo literackie (7) darmowy miesięcznik (7) drabble (2) fantastyka (12) fantasy (2) film animowany (2) Herbasencja (7) herbatka po północy (1) klasyka literatury (1) komedia (2) konkurs literacki (4) książka (5) literatura (16) mrocznie i gotycko (5) opowiadania (11) opowiadania fantasy (7) pchli targ (1) pisanie (3) Po-sto-slowie (2) poezja (11) portal herbatka u heleny (7) proza (11) publicystyka (2) radio lampowe (1) recenzja (9) recenzja filmu (5) recenzja książki (5) recenzje (9) science fiction (4) sci fi (4) singer (1) spaceopera (1) stara maszyna do pisania (1) stara maszyna do szycia (1) stare meble (1) starocie (2) strona (1) Tea Book (2) torpedo (1) warto poznać (4) warto przeczytać (8) wydawnictwo (2) wydawnictwo herbatka u heleny (2)

Archiwa

  • Grudzień 2020 (5)
  • Listopad 2020 (3)
  • Październik 2020 (2)
  • Wrzesień 2020 (2)
  • Sierpień 2020 (4)
  • Lipiec 2020 (3)
  • Czerwiec 2020 (7)
  • Maj 2020 (11)
Wrzesień 2020
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930  
« Sie   Paź »
© 2021 Pracownia literacko-artystyczna"Herbatka u Heleny"